Jeśli jesteś niekompetentny, nie możesz wiedzieć, że jesteś niekompetentny. Umiejętności, których potrzebujesz, by wyprodukować dobrą odpowiedź, są tymi samymi umiejętnościami, których potrzebujesz, by rozpoznać, czy rzeczywiście jest dobra.


David Dunning, profesor psychologii na Uniwersytecie Michigan


Jedną z bolesnych rzeczy w naszych czasach jest to, że ci, którzy czują się pewnie, są głupi, a ci, którzy mają jakąkolwiek wyobraźnię i zrozumienie, są przepełnieni wątpliwościami i niezdecydowaniem.

Bertrand Russell, brytyjski filozof


Ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie niż wiedza.

Charles Darwin, brytyjski przyrodnik

W czasach, gdy wiele mówi się o zespołach czy syndromach (ostatnio w nader dosadnych słowach), warto przypomnieć też o efekcie Dunninga-Krugera. Jednak człowiek to istota ze wszech miar ułomna. A niektórzy są nawet ułomniejsi.


19.10.11

W sześćdziesiątym dziewiątym o matko czterdzieści tysięcy spod lady nas wzięli!

Ciężko ciężko, niezmiernie napisać cokolwiek szczególnie, o powieści uznanej za arcydzieło modernizmu i antycypację postmodernizmu największą, dla wielu stworzoną w zeszłym czyli XX wieku zwłaszcza że, należałoby przyglądać się każdemu z rozdziałów (naiwny kto sądzi że Joyce je ponumerował i zaznaczył w tekście - cezurę należy przeprowadzić samemu cztery sześć dziewięć osiemnaście) z osobna panie Bloom z pyrą w kieszeni. Ponieważ każdy rozdział błogosławiona personifikacjo! korzysta z innej poetyki, techniki narracyjnej i wykorzystuje odmienne tradycje literackie od powieści obyczajowej po drrrrrramat (i to nie taki zwykły dramat, droga Molly pokaż nóżki, i słynny po dziś dzień i wieki wieków amen strumień świadomości bez przedrostków w ostatnim fragmencie bez względu na tłumaczenie które jedno tylko powstało a inni padli nie udźwignąwszy poprawne użycie imiesłowu przysłówkowego uprzedniego w formie zaprzeczonej).
Od Biblii  introibo ad altare Dei po kolokwialne piosenki dublińskiej ulicy Ich policzki, ich loczki, ich oczęta, W głowie szumi jak morze piosenka.
Najbardziej oczywistym (ha, ha!) odniesieniem jest znana niektórym z opracowań „Odyseja" (myślnik)  powieść Joyce'a to jej przewrotna wersja, epos homerycki a rebours, gdzie wnikliwy czytelnik znajdzie nawiązanie do wszystkich ważnych scen i tematów Homera, mój drogi Stefanie od tanich portowych wyszynków. Przez to dzieło wybitnie pornograficzne, zainteresowanie wzrasta.

Jeden żmudny dzień podłego dość życia Leopolda Blooma, żony jego Molly Bloom i Stefana Dedalusa nibysyna staje się metaforą (o tym słowie wiele już powiedziano) życia i kultury tak jak labiryntowy Dublin przestrzeni i świata w ogóle. Rzecz do wielokrotnej lektury, do której trudno się zabrać. Choćby z powodu takich fragmentów:

Koilod balejwaw pnimah
Nefesch, jehudi, homijah

(tłumaczenie Maciej Słomczyński)

Moja mocna ocena 4/6

Ulisses James Joyce (oryginalnie Ulysses James Joyce)

2 komentarze:

  1. Hmmm... Jeśli ktoś nie do końca pojął Ulissesa, ma szanse pojąć mniej jeszcze... ja na przykład nie pojmuję mocnej oceny końcowej, czemu ach czemu cztery jedynie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż cztery. Ja jestem masa krytyczna :)

    OdpowiedzUsuń